"Co tydzień na drogach w Polsce ginie więcej ludzi niż w samolocie do Smoleńska i trzeba rozmawiać o tym, a nie o raporcie" - pisze na swoim blogu Janusz Palikot. Były poseł jest zdania, że raport MAK potwierdził to, co większość Polaków już wiedziała: "Kaczyński kazał Błasikowi wydać rozkaz pilotom do startu i do lądowania. A pilot nie miał odwagi odmówić".
Zdaniem Palikota "cały świat myśli w taki właśnie sposób o katastrofie" i tylko "nasi zawodowcy od narodowego cierpienia opowiadają bajki, że mogło być inaczej".
Lider Ruchu Poparcia odnosi się też do podanej przez MAK informacji, że we krwi gen. Andrzeja Błasika znajdowało się 0,6 promila alkoholu. "Na pokładzie wszyscy pili więc atmosfera była bojowa. Wstyd! Po raz kolejny wygłupiliśmy się i ośmieszyliśmy nasz kraj, a ci którzy tego dokonali zostali pochowani na Wawelu, a nie w rynsztoku, gdzie ich miejsce" - pisze Palikot.
arb