W pożegnalnej mszy św. wzięła udział rodzina i przyjaciele artysty, m.in. Małgorzata Braunek, Zofia Czernicka, Anna Romantowska, Anna Seniuk, Magdalena Zawadzka, Ewa Ziętek, Ignacy Gogolewski, Daniel Olbrychski, Jerzy Zelnik. Obecni są przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Związku Artystów Scen Polskich, profesorowie i studenci Akademii Teatralnej w Warszawie, artyści warszawskich teatrów.
- Dziś ten, który odczytywał słowa testamentu Jana Pawła II od nas oczekuje pożegnania. Nie będziemy tak dobrzy, jak dobry był w tym Krzysztof Kolberger. Nie tylko pięknie wypowiadał, ale przepięknie był, przepięknie uczestniczył w tych wszystkich niezwykle ważnych wydarzeniach, w których wrażliwość była najważniejsza. Nie jesteśmy w stanie dziś tak pięknie go pożegnać, jak potrafił żegnać innych. Przypominamy sobie czytane przez niego wiersze - zawsze czytał je w sposób niezwykły, tak jakby sam je napisał. Czytał bez dodatkowych fizycznych sztuczek, bez epatowania narzędziami, czytał tak, iż wszyscy wiedzieliśmy, że je rozumiał, czuł. Będzie nam brakowało tej estetyki i jego uczestnictwa - mówił w czasie pogrzebu minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Uczestnicząca w uroczystościach pogrzebowych Joanna Szczepkowska przyznała, że nie jest w stanie mówić o Krzysztofie Kolbergerze w czasie przeszłym. - Nie ma wątpliwości, że wszyscy tu czujemy jego obecność. Jest takie prawo, że w szkole aktorskiej co cztery lata pojawia się niezwykły rocznik, taki rocznik pojawił się pod koniec lat 60., jego częścią był niezwykły chłopak o błyszczących zawsze oczach, nieprawdopodobnej witalności i o aurze niezwykłego optymizmu. Wiadomo było już wtedy, że reżyserzy zwrócą na niego uwagę - pojawił się na scenie jako dawno oczekiwany amant, emanował miłością i szczególną łagodnością, łagodził spory. Krzysiu kochamy Cię - mówiła Szczepkowska.
Krzysztof Kolberger zmarł 7 stycznia. Miał 60 lat. Artysta od wielu lat zmagał się z chorobą nowotworową. Aktor grał m.in. w "Kontrakcie" Krzysztofa Zanussiego, "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny" Janusza Majewskiego, "Kuchni polskiej" Jacka Bromskiego, "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy i w filmie "Popiełuszko. Wolność jest wśród nas" Rafała Wieczyńskiego. Poza tym występował na deskach m.in. Teatru Narodowego, Współczesnego i Ateneum. Wykreował także wiele ważnych ról w spektaklach Teatru Telewizji. Reżyserował m.in. "Krakowiaków i górali" Wojciecha Bogusławskiego, "Nędzę uszczęśliwioną" Macieja Kamieńskiego i "Żołnierza króla Madagaskaru" Stanisława Dobrzańskiego. Był wybitnym interpretatorem poezji - m.in. Czesława Miłosza, Cypriana Kamila Norwida, Juliusza Słowackiego, Adama Mickiewicza i Karola Wojtyły.
Kolberger angażował się w wiele wydarzeń związanych z ważnymi chwilami dla Polski. Za jedno ze swoich najważniejszych zadań aktorskich uważał odczytanie testamentu Jana Pawła II w czasie żałoby po śmierci papieża w 2005 r. Wiele osób pamięta go także z koncertu "Wielka Pani", który odbył się w pierwszą rocznicę śmierci Wojtyły, gdzie Kolberger recytował wiersze papieża-Polaka.PAP, arb