Komorowski dodał również, że "niewątpliwie strona polska została zaskoczona tak szybkim upublicznieniem raportu MAK, jak i stylem prezentacji niektórych jego aspektów". - Tym niemniej w takiej sytuacji należy zachować maksymalnie wiele zimnej krwi i odpowiedzieć w taki sposób, by nie zmniejszać szans na zbliżenie stanowisk - dodał.
Według Komorowskiego "w duchu przebiegu niedawnej wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce trzeba dążyć do zbliżenia, a nie do wzajemnego oddalania się naszych krajów w tym trudnym momencie". - Z prezydentem Miedwiediewem uzgodniliśmy objęcie współpatronatem trwałego upamiętnienia na lotnisku w Smoleńsku. Mam nadzieję, że to zamierzenie uda się nam w pełni zrealizować pomimo istotnych różnic w ocenie raportu MAK - powiedział prezydent i dodał: - Jestem przekonany, że wspólnym wysiłkiem zdołamy uczcić pamięć ofiar katastrofy, tak jak to miało miejsce w czasie pielgrzymki 10 października ubiegłego roku.
Komorowski zapewnił również, że bardzo chciałby, aby ponownie zrealizowane zostały oczekiwania wielu rodzin ofiar katastrofy, jeśli chodzi o kształt, a przede wszystkim o atmosferę uroczystości w Smoleńsku 10 kwietnia 2011 roku. - Zwracam uwagę, że dzisiaj wiele daleko idących ocen politycznych jest formułowanych przed zakończeniem przez stronę polską prac nad oceną przyczyn i skutków katastrofy. Rozmawiałem o tym wczoraj z ministrem Jerzym Millerem i dzisiaj z premierem. Sądzę, że dopiero po zakończeniu tych prac będziemy mogli ocenić, gdzie oba stanowiska różniąc się w sposób istotny, a gdzie są do siebie zbliżone - powiedział Komorowski.
pap, ps