Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w połowie stycznia, PO mogłaby liczyć na poparcie 39 proc. osób deklarujących pewny udział w głosowaniu. PiS uzyskałoby 20 proc. głosów, SLD - 9 proc. - wynika z sondażu CBOS przekazanego. W Sejmie znalazłoby się jeszcze PSL z 6-procentowym poparciem. 3-procentowe poparcie uzyskało ugrupowanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej Polska Jest Najważniejsza.
1 proc. badanych zadeklarowało chęć głosowania na: Ligę Polskich Rodzin, Partię Kobiet, Polską Partię Pracy, Ruch Poparcia, Samoobronę RP, Unię Polityki Realnej oraz Wolność i Praworządność. Nikt nie chciał głosować na: Krajową Partię Emerytów i Rencistów, Partię Demokratyczną - demokraci.pl, Prawicę Rzeczypospolitej, Socjaldemokrację Polską, Stronnictwo Demokratyczne i Unię Pracy. 17 proc. Polaków nie jest jeszcze zdecydowanych, którą partię poprzeć.
Początek roku przyniósł minimalne zmiany w układzie sił na scenie politycznej. W grudniu PO mogła liczyć na 41 proc. głosów, PiS - na 21 proc., SLD - na 11 proc. Poparcie dla PSL pozostaje na niezmienionym poziomie. 2 punkty proc. zyskało natomiast nowe ugrupowanie - PJN, na które w grudniu chciał głosować tylko 1 proc. badanych.
Początek roku przyniósł minimalne zmiany w układzie sił na scenie politycznej. W grudniu PO mogła liczyć na 41 proc. głosów, PiS - na 21 proc., SLD - na 11 proc. Poparcie dla PSL pozostaje na niezmienionym poziomie. 2 punkty proc. zyskało natomiast nowe ugrupowanie - PJN, na które w grudniu chciał głosować tylko 1 proc. badanych.
PAP, arb