Seremet powiedział, że skład delegacji biegłych jest ustalany. Wyjaśnił, że część ekspertów jest już zaangażowanych w komisji ministra Jerzego Millera i te osoby nie mogą być już biegłymi w śledztwie prokuratury. - Trwają poszukiwania osób z odpowiednią wiedzą, autorytetem, aby one mogły wchodzić w skład zespołu - podkreślił prokurator generalny. Zaznaczył, że jest możliwe zwrócenie się do specjalistów z zagranicy.
Prokurator generalny dodał, że nie wie, czy uda się zgrać wyjazd biegłych z zaplanowanym na luty wyjazdem do Moskwy polskich prokuratorów. Kilka dni temu prokuratura wojskowa informowała, że prowadzone są rozmowy dotyczące wizyty prokuratorów w Rosji, ale zarówno jej czas, skład grupy oraz zakres czynności są na razie w fazie ustaleń. Seremet wyjaśnił, że podstawowym zamysłem wyjazdu polskich prokuratorów do Moskwy jest "możliwość przeglądania przez nich, czytania tych materiałów, które do tej pory zgromadziła strona rosyjska, i na tej podstawie formułowanie określonych oczekiwań, zamiarów śledczych". Wyjaśnił, że chodzi na przykład o zebranie takich informacji, które dawałyby polskim prokuratorom całościową wiedzę potrzebną do uczestniczenia w przesłuchaniu świadków, w szczególności tych, których pomija raport MAK, czyli osób z wieży kontrolnej. - Spodziewamy się, że nie będzie przeszkód dla prokuratorów polskich w tym zakresie - powiedział Seremet, odnosząc się do wniosku polskiego o ponowne przesłuchanie kontrolerów.
Pytany o pierwsze zeznania kontrolerów z kwietnia 2010 r., które Rosja unieważniła, powiedział, że w tej sprawie poprosił o opinię prawną i przeważająca część osób ją przygotowujących uznała, iż decyzja rosyjska "nie wiąże strony polskiej, wobec czego ten materiał może w całości być włączony do śledztwa polskiego i uznany za wartościowy". Zaznaczył jednak, że nie była to opinia jednomyślna i ostateczna ocena będzie należeć do prokuratorów prowadzących śledztwo. Rosja unieważniła pierwsze zeznania dwóch kontrolerów z kwietnia zeszłego roku z powodu "nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Do Polski trafiły kolejne protokoły z przesłuchań tych świadków w sierpniu. Jak jednak podawały media, zeznania sierpniowe różniły się w niektórych szczegółach od tych złożonych w kwietniu.
PAP, arb