W Tunezji, na kontynencie i na wyspie Djerba przebywa 34 turystów będących klientami Triady. - Nasi klienci wraz z rezydentami, którzy się nimi opiekują, byli już dziś gotowi do wylotu. Niestety, firma, która organizuje przelot czarterowy nie otrzymała zgody na lądowanie samolotu na jednym z dwóch lotnisk w Monastyrze, do którego mogliśmy bezpiecznie dowieźć naszych klientów - wyjaśnia Piotr Zawistowski, prezes zarządu Triady. - Otrzymaliśmy informację, że wylot możliwy będzie najprawdopodobniej w poniedziałek. Dlatego na razie nasi klienci pozostaną w ośrodkach turystycznych, w których byli zakwaterowani i oczywiście będą pod stałą opieką naszych przedstawicieli - dodaje.
Kalina Paluch z "Triady" podkreśliła, że choć w tych regionach nie odnotowano żadnych niepokojących incydentów, biuro, "mając na względzie bezpieczeństwo i komfort swoich klientów" podjęło decyzję o zorganizowaniu w porozumieniu z MSZ powrotu turystów do kraju.
- Kontakt z MSZ nawiązaliśmy już 12 stycznia i dlatego możemy przeprowadzić tę operację. Takie rozwiązanie uważamy za najlepsze na podstawie naszych wieloletnich, ugruntowanych doświadczeń - dodaje Paluch. Jak poinformowała, klientom, którzy wykupili wycieczki do Tunezji z Triadą na najbliższe tygodnie, biuro zaproponuje "korzystne rozwiązania alternatywne". W piątek władze Tunezji ogłosiły wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z trwającymi od grudnia antyrządowymi zamieszkami przeciw bezrobociu i warunkom życia. Według władz, zginęły w nich 23 osoby, według obrońców praw człowieka - 66.
zew, PAP