- Miałem niesmak. Uważałem, że w tak trudnym i bolesnym momencie, kiedy się ujawnia wiele dramatycznych faktów i nagrań, że MAK pozostanie komentatorem i recenzentem, ale nie kreującym pewne oceny faktów - tak publikację raportu MAK skomentował w RMF FM poseł PO Sławomir Rybicki. Dodał też, że wierzy, iż minister obrony narodowej Bogdan Klich nie ponosi winy za katastrofę i nie straci swojego stanowiska.
- Jest rozgoryczenie, bo wydawało się, że będzie prezentacja faktów, a była próba po pierwsze: pokazania, że katastrofa była efektem bylejakości nacisków, działań pod wpływem alkoholu. Po drugie: pomijała - istotne z punktu widzenia oceny całości wydarzenia - działania kontrolerów lotu - mówił o swoich odczuciach po publikacji raportu MAK Rybicki. - To rzuca cień na całość tego raportu - dodał. Według Rybickiego "Rosjanie postąpili jednak tak, jak zwykle postępują". - Czyli kierowali się - tak się wydaje - własnym interesem politycznym, zatajając istotne z punktu widzenia wyjaśnienia okoliczności tej katastrofy faktów, czyli rozmów z kokpitów, które jak pokazują ostatnie doniesienia w trochę innym świetle stawiają zachowania i reakcje pilotów w ostatniej fazie lotu. Zataili także rozmowy kontrolerów, które też pokazują, że działania kontrolerów były poddane jakiemuś lobbingowi, presji zewnętrznej - tłumaczył poseł.
Na pytanie, czy należy teraz Współpracować z Rosjanami o kształt raportu, czy też "machnąć na nich ręką", poseł odparł: - Po pierwsze współpracować, a nie walczyć. Należy wskazać punkty, gdzie mamy większą wiedzę niż MAK i na poziomie międzyrządowym starać się znaleźć potwierdzenie pewnych faktów. Jeśli to się nie uda, wtedy należy skorzystać z konwencji chicagowskiej i podkreślić te fakty, których ocena - w świetle nowych wydarzeń - może być poddana nowej interpretacji.
Rybicki odniósł się również do osoby ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, którego odwołania, w związku z katastrofami wojskowej CASY i prezydenckiego tupolewa, chce wielu parlamentarzystów. Poseł PO wierzy, że Klich jest niewinny. - Chciałbym, żeby tak było i wierzę, że tak jest. Ale decyzję pozostawiam panu premierowi. Myślę, że premier będzie gotów do wyciągnięcia wniosków proceduralnych, personalnych i dotyczących standardów postępowań. Ale poczekajmy na raport komisji ministra Millera - stwierdził Rybicki.
RMF FM, ps
Na pytanie, czy należy teraz Współpracować z Rosjanami o kształt raportu, czy też "machnąć na nich ręką", poseł odparł: - Po pierwsze współpracować, a nie walczyć. Należy wskazać punkty, gdzie mamy większą wiedzę niż MAK i na poziomie międzyrządowym starać się znaleźć potwierdzenie pewnych faktów. Jeśli to się nie uda, wtedy należy skorzystać z konwencji chicagowskiej i podkreślić te fakty, których ocena - w świetle nowych wydarzeń - może być poddana nowej interpretacji.
Rybicki odniósł się również do osoby ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, którego odwołania, w związku z katastrofami wojskowej CASY i prezydenckiego tupolewa, chce wielu parlamentarzystów. Poseł PO wierzy, że Klich jest niewinny. - Chciałbym, żeby tak było i wierzę, że tak jest. Ale decyzję pozostawiam panu premierowi. Myślę, że premier będzie gotów do wyciągnięcia wniosków proceduralnych, personalnych i dotyczących standardów postępowań. Ale poczekajmy na raport komisji ministra Millera - stwierdził Rybicki.
RMF FM, ps