Z kolei zdaniem wdowy po Rzeczniku Praw Obywatelskim Januszu Kochanowskim oceniła, że premier spóźnił się z wystąpieniem w Sejmie. Jej zdaniem Tusk sprawiał wrażenie, że nie orientuje się w sytuacji prawnomiędzynarodowej. - Tego co oczekiwałam, to nie sprawozdanie z dotychczasowej działalności. Chciałam usłyszeć w wystąpieniu premiera, co zamierzamy robić na przyszłość, jakie będą posunięcia Polski - przyznała Ewa Kochanowska. - Słyszymy słowa premiera, słyszymy, nie bardzo wiem czemu mają służyć, bo nie wyjaśnieniu czegokolwiek. Dotyka mnie ta sprawa, która staje się kartą przetargową między różnego rodzaju racjami. Chciałabym tego uniknąć. Osoby, które zginęły, nie zasłużyły sobie na takie traktowanie - oceniła Kochanowska. Oświadczyła też, że będzie się domagać niezwłocznej ekshumacji zwłok męża.
Również Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, pytany o ocenę informacji rządu i debatę w Sejmie przyznał, że jest zawiedziony. - Z debaty merytorycznej przekształciła się w polityczną. W jej czasie dochodziło do skandalicznych wypowiedzi, niegodnych posłów - ocenił. - Nie tego oczekiwałem - dodał.
PAP, arb