Mularczyk argumentował, że z analizy przeprowadzonej przez jego klub wynika, że w Unii Europejskiej są tylko trzy kraje - Polska, Czechy i Bułgaria - gdzie nie obowiązują żadne regulacje dotyczące posiadania noży, maczet, czy mieczy samurajskich w miejscach publicznych.
Poseł przywołał też statystki, z których wynika, że w 2009 r. ponad 400 osób zostało zamordowanych z użyciem noża i podobnych niebezpiecznych narzędzi, a 36 - w wyniku użycia broni palnej. - To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z realnym problemem, którym powinien zająć się rząd, rząd tego nie robi - powiedział Mularczyk. - Musi zdumiewać milczenie ze strony rządu, premiera, ministra Kwiatkowskiego, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie Polakom bezpieczeństwa - dodał.
Mularczyk zaznaczył, że - według propozycji PiS - posiadanie długiego noża lub innej broni tego typu nie będzie karane, jeśli "będzie uzasadnione i będzie służyło celowi zgodnemu z prawem". Wyjaśnił, że chodzi m.in. o użycie takich narzędzi w trakcie zawodów sportowych, uroczystości, czy prac ogrodniczych. - Oczywiście nie będzie karane złapanie grzybiarza, czy ogrodnika z nożem, czy szpadzisty, ale będzie karana taka sytuacja, gdy kibic idzie na mecz, czy na imprezę sportową i posiada sztylet, nóż, maczetę - wyjaśnił Mularczyk.
Wiceszef klubu PO Jarosław Gowin, pytany przez dziennikarzy o projekt PiS, powiedział: "bardzo dobrze, że jest taka inicjatywa PiS-u, bo tą inicjatywą politycy PiS uprzedzają to, co my także mamy zamiar zrobić". - W tej sprawie na pewno będziemy współpracować ze wszystkimi - dodał Gowin.PAP, arb