Hofman zaprezentował wypowiedź działaczki PO z Częstochowy Izabeli Leszczyny z listopada 2010 r. pytanej czy Ryszard C. był w PO: "Z pewnością przez ostatnie 3 lata nigdy taki pan nie był w moim biurze. Nie ma dowodu, że ten pan kiedykolwiek opłacił składkę, nie mamy go nigdzie w papierach, które by wskazywały, że u nas funkcjonował". - Zabójca był w przeszłości członkiem PO. Nie twierdzę, że gremia w PO bezpośrednio inspirowały go do tej zbrodni. Ale ukrywanie tego faktu, zaprzeczenie mu, budzi daleko idące podejrzenia, że chodzi przynajmniej o to, żeby odsunąć od siebie moralną współodpowiedzialność za tę zbrodnię - powiedział Wojciechowski. Europoseł uznał, że wydarzenia w Łodzi to nie był atak szaleńca, ale "człowieka kierowanego motywacją polityczną. - Gdzieś tę motywację w sobie wzbudził. Jak się okazuje, członkostwo w PO mogło nie być bez znaczenia - dodał.
O tym, że Ryszard C. przez rok był członkiem PO powiedział w czwartek w Łodzi prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Jego nienawiść była skierowana w stronę PiS - mówił lider PiS. Absolutne szaleństwo - w ten sposób tę wypowiedź Kaczyńskiego komentowali politycy PO. W czwartek wieczorem szefowa częstochowskiej PO Halina Rozpondek potwierdziła w oświadczeniu , że Ryszard C. był członkiem Platformy od kwietnia 2004 roku. "W styczniu 2006 roku został wykreślony z listy członków partii z powodu braku jakiejkolwiek aktywności. Procedurę wykreślenia rozpoczęto w kwietniu 2005 roku" - napisała Rozpondek.
pap, ps