10 lat Platformy Obywatelskiej. Tusk: nie świętujemy. Polacy oczekują od władzy czego innego

10 lat Platformy Obywatelskiej. Tusk: nie świętujemy. Polacy oczekują od władzy czego innego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
10-lecie Platformy Obywatelskiej to 10 lat ciężkiej pracy dla ludzi, to rosnąca siła wielkiego obywatelskiego pomysłu - podkreślił premier Donald Tusk. 24 stycznia 2001 r. Platforma Obywatelska została zarejestrowana jako stowarzyszenie.
Równą dekadę od powstania PO szef rządu i szef PO był pytany, dlaczego ugrupowanie nie świętuje jubileuszu. - Wiem, czego Polacy mniej więcej oczekują od władzy. Nie zawsze potrafię tym oczekiwaniom sprostać, ale na pewno dzisiaj nikt w Polsce nie oczekuje, żeby partie polityczne hucznie obchodziły swoje jubileusze. Ja bym wolał, aby 10 lat PO zostało w dobrej pamięci ludzi - wyjaśnił Tusk.

Premier przekonywał, że 10 lat PO to 10 lat ciężkiej pracy dla ludzi i stąd - jego zdaniem - bierze się niezła pozycja Platformy na scenie politycznej. - Te 10 lat musimy chyba ocenić jako rosnącą siłę tego wielkiego obywatelskiego pomysłu, który się narodził 10 lat temu - ocenił Tusk.

Tusk zaznaczył, że bardziej ceni sobie satysfakcję ludzi z tego, co udaje się robić jego ugrupowaniu, nawet jeśli nie wszystko wychodziło tak jak by chciał, niż huczne festiwale z okazji rocznicy. Podkreślił, że ostanie 10 lat było bardzo ciekawym, czasami trudnym, ale też pełnym nadziei okresem. Wspominał też Arkadiusza Rybickiego i Macieja Płażyńskiego, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. 

Odnosząc się do różnicy zdań do jakiej doszło między nim a marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną, który skrytykował Tuska za zbyt późną reakcję na raport MAK ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej, premier powiedział, że siłą PO jest też wewnętrzna otwartość. - U nas rzeczywiście panuje obyczaj, że każdy ma prawo mówić to, co chce. Nawet jeśli nieraz nie zawsze się z tym zgadzam, to zgadzam się z jedną zasadą, że każdy formułuje swoje opinie, swoje oceny zgodnie z własnym przekonaniem i dlatego nie przeceniałbym znaczenia tych różnic - podkreślił premier. Dodał, że nie sądzi, aby "tego typu wypowiedzi w tak kluczowej i drażliwej sprawie, jaką jest katastrofa smoleńska cieszyły Platformę". - Tak długo, jak długo ludzie w PO mogą mówić i będą mówić to, co myślą, PO będzie tym czym jest. Gdyby komuś przyszła do głowy chęć zamykania ludziom ust, to by nie było Platformy i dlatego przeżyjemy także tę różnicę zdań - stwierdził Tusk.

PAP, arb