W ubiegły piątek Prokuratoria Generalna upubliczniła informację o propozycji, by każdy z bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej otrzymał po 250 tys. zł zadośćuczynienia. Może otrzymać je każdy z najbliższych członków rodzin ofiar, kto zgłosi się do Prokuratorii i wyrazi wolę zawarcia ugody. Wcześniej - przed podaniem informacji o propozycji ugody do wiadomości publicznej - do PG zgłosiło się ok. 30 osób.
Pytany o to, czy zadośćuczynienie mogą otrzymać także bracia i siostry ofiar, prezes PG powiedział w środę, że zgodnie z przepisami i orzecznictwem sądów, najbliższymi członkami rodzin są rodzice, małżonkowie i dzieci. - Nie zawsze można brata czy siostrę uznać za najbliższego członka rodziny. Nie zamyka to (tym osobom) drogi do dochodzenia odszkodowań przed sądem, ale trudno byłoby oceniać nam, urzędnikom, czy jakiś brat czy siostra był najbliższym członkiem rodziny czy nie - powiedział. Jak dodał, oprócz zadośćuczynienia, członkowie rodzin ofiar katastrofy mogą też otrzymać odszkodowanie i rentę, ale tylko w sytuacji, jeśli nastąpiło pogorszenie ich sytuacji życiowej. Decyzję w tej sprawie będzie podejmował sąd, który jako jedyny może zbadać, ile zarabiał zmarły, ile przeznaczał na swoje utrzymanie, a ile na utrzymanie rodziny.
pap, ps