Około 80 byłych więźniów uczestniczy w uroczystościach
Według niego, Auschwitz jest jednym z najboleśniejszych symboli holokaustu. "Symbolem zagłady Żydów, Romów, Sinti tylko, dlatego że byli Żydami, Romami i Sinti. - To Auschwitz jest w pamięci Polaków, miejscem, gdzie ginęli nie tylko Żydzi, obywatele państwa polskiego, bo byli Żydami, ale ginęli wszyscy, ginęli ci, którzy mieli odwagę przeciwstawić się systemowi prawnemu tworzonemu w czasie wojny w warunkach państwa okupacyjnego - mówił prezydent. - W takim miejscu każdy z nas pewnie najchętniej by milczał, najchętniej by w ciszy modlił się po swojemu, w ciszy rozważał to wszystko, co jest ważne nie tylko dla poznania zbrodni, dla jej oceny, ale również dla poznania źródeł tak strasznych czynów. Ale tu milczeć nie można - dodał.
Pełny tekst przemównienia Bronisława Komorowskiego
Prezydent Komorowski podziękował świadkom, którzy przetrwali w warunkach zbrodni hitlerowskich Niemiec i mieli odwagę i siłę dawać świadectwo prawdy. Podziękował także młodym ludziom, którzy obecnie pragną poznawać historię najtragiczniejszych wydarzeń XX w. Podkreślił, że niezwykle ważne jest to, że młodzi ludzie "chcą szukać drogi do świata lepszego, mądrzejszego i piękniejszego". Według Komorowskiego, zbrodnie, których symbolem jest Auschwitz, powinny wywoływać "głęboką refleksję, czy te same straszliwe mechanizmy zbrodni nie pulsują także i dzisiaj jakimś życiem ukrytym w naszym współczesnym świecie". Dodał, że właśnie dlatego Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau spełnia niezwykle ważną rolę jako miejsce, które będzie "nie tylko wielkim wyrzutem sumienia, ale także miejscem zbiorowej myśli o przyszłości świata". - W Auschwitz trzeba cały czas pamiętać, aby przyszłość świata budować w oparciu o prawdę, która nawet jeśli jest straszliwie bolesna jest niezbędna do wiedzy o świecie i o nas samych - dodał prezydent Polski.
Za istotne uznał także obecność na rocznicowych uroczystościach prezydenta Niemiec. - To chyba pierwsze tego rodzaju wydarzenie, kiedy prezydenci Polski i Niemiec mogą być razem w tak niezwykłym miejscu. To sygnał, że świat idzie w stronę dobra, że pomimo tego strasznego doświadczenia po wielu, wielu latach, ale także po wielu, wielu latach pracy jesteśmy bliżej tego, żeby eliminować ze współczesności narodów, państw i świata te wszystkie straszne rzeczy, które obciążyły i zatruły jadem nienawiści, także bólem straszliwym co najmniej parę pokoleń w naszej części Europy - powiedział Komorowski.pap, ps