Napieraj powiedział w czwartek, że poprosił o prokuraturę o sprawdzenie, czy w tej sprawie nie doszło do złamania prawa. Według niego, wypraszanie Romów może nosić znamiona znieważenia publicznego, a że zaistniała sytuacja stwarzać zupełnie nieprawdziwy obraz Poznania, jako miasta, w którym mają miejsce sceny rodem z RPA sprzed roku 1994 czyli przed zniesieniem apartheidu.
Patryk Pawełczak, pełnomocnik wojewody wielkopolskiego ds. mniejszości powiedział, że liczy na porozumienie w tej sprawie. - Jako urząd wojewódzki chcemy postawić na mediację, na dialog. Zaproponowałem spotkanie, w którym zasiądą i restauratorzy i Romowie, o ile zgodzą się przyjąć zaproszenie. Będziemy chcieli ustalić stanowisko obu stron, przybliżyć restauratorom specyfikę narodowości romskiej oraz wysłuchać racji restauratorów - powiedział.
Pawełczak dodał, że o zachowaniu poznańskich gastronomów poinformował, m.in. pełnomocnika rządu ds. równego traktowania oraz Zespół Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.pap, ps