BBN analizuje kryzysową sytuację w Afryce Północnej, ale przedwczesne są wszelkie oficjalne stanowiska czy wnioski w tej sprawie - oświadczył szef BBN Stanisław Koziej. - Obserwujemy to z troską - zapewnił.
- Ważne, by zmiany, które w świecie arabskim są konieczne, odbywały się w sposób spokojny i przewidywalny, a także, aby spokojna była reakcja na te zmiany - powiedział Koziej. - Przy takich rewolucyjnych zmianach zbyt ryzykowne jest formułowanie już teraz ostatecznych ocen politycznych - powiedział były szef BBN z czasów Lecha Wałęsy Henryk Goryszewski.
Europoseł Marek Siwiec (szef BBN za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego), podkreślając, że może obecnie wypowiadać się nie jako przedstawiciel państwa, uznał natomiast, że Europa jest "w totalnym niedoczasie", gdy chodzi o swoje stanowisko co do wydarzeń w Tunezji i Egipcie - debata na ten temat dopiero czeka Parlament Europejski.
- To, co mówią na ten temat państwa zachodnie, jest obarczone brakiem wyobraźni - dodał Siwiec, który uważa, że rozważane obecnie w Egipcie warianty, w których na czele egipskiego rządu mógłby stanąć Sulejman lub Mohammed El Barradei, "są może do przyjęcia dla zachodnich polityków, ale nie dla egipskich sklepikarzy".
zew, PAP