O rejestrację partii do sądu zwróciła się trójka posłów PJN: Kluzik-Rostkowska, Elżbieta Jakubiak i Paweł Poncyljusz. Liderka PJN pytana w tym kontekście o pogłoski o konflikcie z europosłami Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim, zapewniła, że konfliktu nie ma.
Klub twardym jądrem
We wniosku do sądu muszą znaleźć się co najmniej trzy podpisy. - Zdecydowaliśmy, że ponieważ twardym jądrem naszej partii jest klub, to przedstawiciele klubu powinni złożyć wniosek o rejestrację partii - mówiła Kluzik-Rostkowska. Zapewniła, że taki krok spotkał się "ze zrozumieniem i akceptacją europosłów".
Pytana, czy dwaj byli spin doktorzy PiS-u mogą liczyć na stanowiska we władzach nowej partii, Kluzik-Rostkowska powiedziała, że formalne władze zostaną wybrane demokratycznie - na zjeździe. - Jeśli jest się politykiem, jeśli ma się ambicje, to one również dotyczą wpływu na budowę czy na funkcjonowanie partii - przed nikim nie zamykamy drogi - zapewniła.
Sondaże nieważne
Posłanka zaznaczyła, że jej ugrupowanie stawia na to, "co jest w tej chwili dla Polski najważniejsze". Chodzi - mówiła - o reformę finansów publicznych, gospodarkę, edukację, politykę rodzinną, nowoczesne rolnictwo. Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że jej partia będzie równocześnie budować swoje struktury i prowadzić kampanię wyborczą. - Jesteśmy na początku tej drogi, przez najbliższe dwa miesiące nie będziemy się przejmować sondażami - mówiła.
"PiS mi to zrobił"
We wtorek Antoni Mężydło (PO) zaprzeczył pogłoskom, jakoby miał zasilić szeregi nowej partii. - To złośliwie wymyślili w PiS-ie - powiedział. - Oni to mi zrobili, bo oni mnie po prostu nie lubią - podkreślił. Sugestia o możliwym transferze Mężydły pojawiła się na stronie internetowej toruńskiego PiS.
zew, PAP