- Chcielibyśmy integrować środowisko w różnych sferach m.in. poprzez organizowanie konferencji i wykładów. Głównym naszym polem działania ma być jednak oddziaływanie zewnętrzne. Chcemy stworzyć grupę profesorów, wykładowców, którzy będą proponowali wykłady popularnonaukowe dla różnych środowisk ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży szkolnej - mówił.
Lech Kaczyński patronem naturalnym
Prof. Mikołajczak dodał, że członkom AKO bliski jest sposób w jaki rolę nowoczesnego patriotyzmu pojmował Lech Kaczyński. - On niezwykle wysoko stawiał niezależność i suwerenność państwa. Poza tym jest to jedyny prezydent w dziejach III RP z tytułem profesorskim, więc jest naturalnym patronem naszego stowarzyszenia. Był bardzo źle traktowany zarówno przez sferę polityczną, jak i przez media. Jego obraz jest fałszywy. Chcielibyśmy odkłamać i pokazać jego prawdziwe oblicze - powiedział prof. Mikołajczak.
Zastrzegł, by nie wiązać inicjatywy poznańskich naukowców z którąkolwiek z sił politycznych. Zaznaczył przy tym, że AKO najbliżej jest do Prawa i Sprawiedliwości. - Nasze działania nawiązują nie tyle do konkretnej siły politycznej, ale do świata wartości, za którym się opowiadamy. Chcemy działać na rzecz pewnego sposobu myślenia i przeciwstawienia się budowaniu polityki opartej na oczekiwaniach społecznych - powiedział.
Popierali Wildsteina i Kamińskiego
Wcześniej osoby działające obecnie w AKO integrowały się m.in. przy okazji poparcia dla lustracji w środowisku naukowym oraz wyrażania poparcia dla ówczesnego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego i dla Bronisława Wildsteina. - Ważnym impulsem dla powstania AKO była katastrofa smoleńska. To z Poznania wyszedł "apel smoleński", wzywający do tego, by to dramatyczne wydarzenie wykorzystać do zbudowania nowego sposobu funkcjonowania życia publicznego w Polsce. Nasz ruch także wpisuje się w ten typ myślenia - powiedział prof. Mikołajczak. Według niego, inicjatywa została z dużym entuzjazmem przyjęta przez część środowiska akademickiego; do AKO napływają nowe deklaracje poparcia i zgłoszenia m.in. z Łodzi, Warszawy czy Krakowa.
zew, PAP