"Chcecie zamknąć usta opozycji"
Stanisław Karczewski (PiS) argumentował, że tak szybkie procedowanie w Senacie nad nowelizacją Kodeksu wyborczego, do której dopiero w czwartek posłowie wprowadzili znaczące poprawki to "pogwałcenie standardów obowiązujących w wysokiej izbie". - W sytuacji, kiedy zniesiono subwencje dla partii politycznych takie ograniczenie właściwie komunikowania się z wyborcami jest ograniczeniem działania w sposób demokratyczny opozycji. Państwo chcecie zamknąć usta opozycji - podkreślił Karczewski.
Zaapelował do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza o przeniesienie tego punktu na kolejne posiedzenie, gdyż - jak zaznaczył - nie jest to pilna ustawa rządowa, nad którą w nadzwyczajnym trybie musiałby pracować Senat. Podkreślił, że senatorowie PiS są gotowi zawsze wspierać rząd i pracować nad pilnymi ustawami, które służą przede wszystkim dobru obywateli. W jego ocenie, sposób procedowania nad Kodeksem wyborczym (19 stycznia uchwalony przez parlament Kodeks podpisał prezydent), który jeszcze nie wszedł w życie, a już trzeba go nowelizować, prawdopodobnie będzie w podręcznikach pokazywany, jak nie należy procedować.
"To nie jest dobry zwyczaj"
- Senatorowie PiS nie będą brali udziału w tym punkcie, gdyż jest strata czasu - powiedział Karczewski, po czym razem z senatorami PiS opuścił salę obrad. - Wyrażam ubolewanie z tego faktu, to nie jest dobry zwyczaj - powiedział Borusewicz.
Senat uzupełnił porządek obrad także m.in. o debatę nad ustanowieniem 1 marca Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" złożył w ubiegłym roku prezydent Lech Kaczyński "w hołdzie >Żołnierzom Wyklętym< - bohaterom Powstania Antykomunistycznego, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
zew, PAP