Śledztwo, wszczęte jesienią 2009 r. z doniesienia CBA, dotyczy nieprawidłowości przy pracach nad ustawą hazardową. Obejmuje ono trzy wątki: niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w czasie prac nad ustawą, podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w ramach prac nad tą ustawą oraz udzielenia lub obietnicy udzielenia korzyści w zamian za takie pośrednictwo. Postępowanie jest w sprawie, a nie przeciw komukolwiek. Za niedopełnienie obowiązków grozi do trzech lat więzienia; za płatną protekcję - do ośmiu lat.
Prokuraturę czeka analiza niejawnych materiałów CBA - po niej zapadnie decyzja o tym, jaki status będą mieli w śledztwie Chlebowski i Drzewiecki, a także Marcin Rosół - szef gabinetu politycznego ministerstwa sportu, który według prokuratorskich ustaleń miał rekomendować do zarządu Totalizatora Sportowego Magdalenę Sobiesiak - córkę biznesmena z branży hazardowej. Śledztwo potrwa co najmniej do 7 kwietnia - potem może zostać zamknięte lub kolejny raz przedłużone.
Seremet przedłożył też komisji znaną już publicznie informację o prawomocnym umorzeniu pod koniec grudnia przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga śledztwa w sprawie ujawnienia informacji o prowadzonych przez CBA działaniach operacyjno-rozpoznawczych w związku z tzw. aferą hazardową - z akcji o kryptonimach Yeti i Black Jack. Inne wątki tego śledztwa obejmowały badanie przecieków do mediów różnych informacji. Postępowanie umorzono z uwagi na niewykrycie sprawców, brak znamion czynu zabronionego i brak danych wskazujących na przestępstwo.PAP, arb