Chemiczna kastracja pedofilów? "Tak - ale w połowie roku"

Chemiczna kastracja pedofilów? "Tak - ale w połowie roku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Farmakologiczne leczenie pedofilów, nazywane "chemiczną kastracją", rozpocznie się najwcześniej w drugiej połowie roku. Skazanych, wobec których sądy orzekły taką terapię, jest obecnie 18, nie wiadomo jednak, kiedy trafią na leczenie - informuje resort zdrowia.
Tzw. chemiczna kastracja pedofilów polega na przeprowadzeniu - połączonego z psychoterapią - leczenia farmakologicznego, w szczególności prowadzącego do obniżenia popędu seksualnego skazanego. Rozwiązanie to, wprowadzone nowelizacją Kodeksu karnego i kilku innych ustaw, weszło w życie w czerwcu 2010 r. W przypadku gwałtu na osobie poniżej 15. roku życia lub osobie najbliższej, umieszczenie w zakładzie zamkniętym lub skierowanie na leczenie ambulatoryjne ma być obligatoryjne. Zgodnie z nowelą o tym, czy umieścić pedofila w zakładzie zamkniętym lub skierować go na leczenie ambulatoryjne, sąd może orzec, skazując go na karę pozbawienia wolności. Na pół roku przed przewidywanym warunkowym zwolnieniem lub przed wykonaniem kary, sąd "ustala potrzebę" rozpoczęcia terapii.

Właśnie z tego powodu - jak podkreśla resort zdrowia - nie ma jeszcze terminu, kiedy konkretnie rozpocznie się pierwsze leczenie. Nie wiadomo bowiem - wyjaśnia resort - kiedy będą się kończyć wyroki pierwszych skazanych, wobec których sądy orzekły skierowanie na terapię. - Termin ukończenia odbywania kary jest uwarunkowany wieloma okolicznościami, których nie można przewidzieć np. łączne odbywanie więcej niż jednej kary pozbawienia wolności, warunkowe zwolnienie, przerwy w karze - wyjaśnił rzecznik Ministerstwa Zdrowia Piotr Olechno. - Należy przypuszczać, że pierwsi skazani zostaną skierowani do zakładów zamkniętych lub ambulatoryjnych nie wcześniej niż w drugiej połowie 2011 r. - dodał Olechno. Według danych Krajowego Rejestru Karnego z początku stycznia, sądy orzekły skierowanie na terapię wobec 18 osób. Z tego 13 przebywa w zakładach karnych, pozostali z różnych przyczyn - np. złego stanu zdrowia - nadal są na wolności.

Zanim sąd ostatecznie skieruje pedofila na terapię, będzie musiał zasięgnąć opinii Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie. Specjalny oddział obserwacyjny działa tam od pierwszej połowy 2010 r., ale do tej pory nie diagnozowano tam osób skazanych na terapię obniżającą popęd seksualny.

PAP, arb