- W wielu przypadkach prezydentowi wmawia się jakieś tzw. gafy. Media z lubością na nie polują - mówi w wywiadzie dla "Faktu" prezydencki minister Sławomir Nowak. - Tymczasem jak się spojrzy na wypowiedzi prezydenta choćby ze Stanów, to były one bardzo dobrze przyjęte - dodaje polityk. Nowak stwierdził również, że PiS stanowi bardzo poważne zagrożenie oraz nie wykluczył, że wystartuje w wyborach do Sejmu.
Nowak zaznaczył, że "sam Zbigniew Brzeziński zwrócił uwagę, że w końcu polski prezydent nie przyjechał do Białego Domu na kolanach". Na pytanie, czy spodobało mu się porównanie (którego użył Komorowski - red.) relacji polsko-amerykańskich do tych w małżeństwie i niewierności żony, Nowak odparł: – Tutaj miał miejsce błąd w tłumaczeniu, zamknijmy ten temat. Bronisław Komorowski unika wysokiego poziomu abstrakcji i nadęcia, często obrazowo przedstawia swój punkt widzenia. W ten sposób komunikuje się z ludźmi, przemawiając do ich wyobraźni. I to jest jego zaleta, a nie wada, czego dowodzą sondaże zaufania społecznego, w których przoduje - bronił prezydenta Nowak. Dodał również, że "z tego, co wie, to w prywatnej rozmowie prezydent dosyć swobodnie mówi po angielsku i francusku".
Komorowski czy Tusk?
Nowak powiedział również, że póki co nie ma sensu spekulować, czy wystartuje w wyborach parlamentarnych. Dodał, że na razie pracuje dla Bronisława Komorowskiego i czerpie z tej pracy dużą satysfakcję. Na pytanie, co by było, gdyby premier powiedział "wróć", a prezydent "zostań", Nowak odparł: - Wtedy pewnie musielibyśmy odbyć poważną rozmowę we trzech. Proszę, jednak nie poświęcać mi za dużo czasu w naszej rozmowie. Dzisiaj różne scenariusze są możliwe, a ja nauczyłem się nie planować na wyrost.
Prezydencki minister stwierdził również, że "premier doskonale wie, że jeżeli go potrzebuje, to zawsze może na niego liczyć".
Strach przed PiS
Nowak odniósł się również do możliwych scenariuszy wyborów parlamentarnych. Powiedział, że "nigdy nie lekceważył naszych przeciwników politycznych". - Jak pokazał wynik Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, jest to słuszne podejście. Błędem jest jednak wąskie myślenie, w kategoriach Pis kontra PO. PiS stanowi bowiem bardzo poważne zagrożenie - dodał Nowak. Minister stwierdził również, że nie zgodzi się ze stwierdzeniem, iż to opozycja pomaga PO w utrzymaniu wysokich notowań. - Uważam, że ludzie akceptują "Normalność Platformy kontra agresję i szaleństwo w polskiej polityce w wykonaniu PiS" - stwierdził Sławomir Nowak.
"Fakt", ps
Komorowski czy Tusk?
Nowak powiedział również, że póki co nie ma sensu spekulować, czy wystartuje w wyborach parlamentarnych. Dodał, że na razie pracuje dla Bronisława Komorowskiego i czerpie z tej pracy dużą satysfakcję. Na pytanie, co by było, gdyby premier powiedział "wróć", a prezydent "zostań", Nowak odparł: - Wtedy pewnie musielibyśmy odbyć poważną rozmowę we trzech. Proszę, jednak nie poświęcać mi za dużo czasu w naszej rozmowie. Dzisiaj różne scenariusze są możliwe, a ja nauczyłem się nie planować na wyrost.
Prezydencki minister stwierdził również, że "premier doskonale wie, że jeżeli go potrzebuje, to zawsze może na niego liczyć".
Strach przed PiS
Nowak odniósł się również do możliwych scenariuszy wyborów parlamentarnych. Powiedział, że "nigdy nie lekceważył naszych przeciwników politycznych". - Jak pokazał wynik Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, jest to słuszne podejście. Błędem jest jednak wąskie myślenie, w kategoriach Pis kontra PO. PiS stanowi bowiem bardzo poważne zagrożenie - dodał Nowak. Minister stwierdził również, że nie zgodzi się ze stwierdzeniem, iż to opozycja pomaga PO w utrzymaniu wysokich notowań. - Uważam, że ludzie akceptują "Normalność Platformy kontra agresję i szaleństwo w polskiej polityce w wykonaniu PiS" - stwierdził Sławomir Nowak.
"Fakt", ps