Komisja Etyki Poselskiej zajmie się sprawą Węgrzyna?

Komisja Etyki Poselskiej zajmie się sprawą Węgrzyna?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy poseł Robert Węgrzyn stanie przed Komisją Etyki Poselskiej (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Słowa Roberta Węgrzyna, który pytany o wprowadzenie małżeństw homoseksualnych w Polsce stwierdził "z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami... to chętnie bym popatrzył", będą analizowane przez Komisję Etyki Poselskiej - powiedział w rozmowie z Wprost24 członek Komisji Henryk Gołębiewski z SLD.
- Mam świadomość niewłaściwości wypowiedzi posła PO, natomiast my – jako komisja - zajmujemy się sprawą albo wtedy, gdy wpłynie do nas odpowiedni wniosek, albo gdy podejmiemy większością głosów decyzję o potrzebie zajęcia się konkretną sprawą. I o tym będziemy mówić 23 lutego. Nie mam jednak wątpliwości, że potrzeba zajęcia się wypowiedzią posła Węgrzyna jest oczywista – podkreślił poseł Gołębiewski.

To, że Komisja Etyki Poselskiej zajmie się sprawą posła nie oznacza jednak, że zostanie on ukarany. - Kara to ostateczność - podkreśla Elżbieta Witek z PiS, obecna przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej (na kolejnym posiedzeniu - zgodnie z zasadą rotacyjności władz komisji - przekaże stanowisko przewodniczącego Gołębiewskiemu). - Nam bardziej zależy na tym, żeby do posła trafiło, że zachował się nagannie, żeby to rzeczywiście przemyślał, zrozumiał. I albo, by się z tych słów wycofał, albo by kogoś przeprosił. Kary jednak czasem się zdarzają. - Jeśli mamy do czynienia z przekroczeniem granic, jeśli poseł nie wykazuje skruchy, jeśli sam nie chce wycofać się ze swoich słów, czyli kiedy wszystkie środki rozmowy z posłem zawodzą, to komisja dysponuje trzema formami kar.  Pierwsza to zwrócenie uwagi, czyli najlżejsza forma. Druga to upomnienie, a trzecia to nagana - wylicza posłanka Witek.

Poseł PO przeprosił już tych, którzy poczuli się urażeni jego żartem, który - zaznaczył poseł - został wyrwany z kontekstu.

Czytaj więcej na Gover.pl

Maciej Kawiński, gover.pl