- Zadziwiająca ignorancja ekipy Tuska doprowadziła do żałosnej wpadki - grzmi na blogu Ryszard Czarnecki, krytykując słowa Donalda Tuska wypowiedziane podczas niedawnego szczytu UE.
- Szkoda, że kancelaria polskiego premiera przypomina czeski film, gdzie nikt nic nie wie - ubolewa Czarnecki. Chodzi o niedawny szczyt UE w Brukseli. Media - pisze Czarnecki - donosiły, "że premier Tusk był zupełnie zaskoczony, że kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy zaproponowali tamże (a de facto ogłosili o powstaniu...) >pakt o konkurencyjności< sprowadzający się do urodzin tzw. Europy dwóch prędkości". Zaskoczenie Donalda Tuska zaskakuje Ryszarda Czarneckiego.
- Czy nikt z tabunów doradców, specjalistów od PR i urzędników zatrudnionych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie powiedział szefowi rządu, że szczegółowe informacje o tym, co tandem niemiecko-francuski zamierza zrobić na szczycie UE, wraz z detalami owego "paktu" ukazały się... trzy dni przed szczytem w brytyjskim "Financial Times", niemieckim "Der Spiegel" czy amerykańskim "Wall Street Journal"? - pyta eurodeputowany.
Zdaniem Czarneckiego, "zadziwiająca ignorancja ekipy Tuska" doprowadziła do "żałosnej wpadki". - Nie pierwszej i nie ostatniej - ocenia europoseł PiS.
zew