Pytany o postulowaną przez Niemcy i Francję dalszą integrację gospodarczą Unii Europejskiej Sikorski zwraca uwagę, że rezygnacja z suwerenności w kwestii gospodarki jest ceną za to, że "kiedy Komisja Europejska negocjuje także w naszym interesie ze Stanami Zjednoczonymi, Brazylią czy Chinami, to uzyskujemy lepsze warunki współpracy". - Coś za coś - mówi wprost.
Mówiąc o stosunkach Polski z Rosją minister spraw zagranicznych podkreśla, że relacje te "zawsze będą skomplikowane". Dodaje jednak, że najważniejsze jest "granie na przecięciu różnych kręgów oddziaływania" - i wylicza m.in. UE, NATO oraz Trójkąt Weimarski. - Jest takie amerykańskie powiedzenie: "Jak nie jesteś przy stole, to jesteś w jadłospisie" - wyjaśnia. Podkreśla też, że Rosja to kraj sprzeczności. - Z jednej strony potęga nuklearna i surowcowa, a z drugiej kraj anachronizmów cywilizacyjnych - opisuje.
"Fakt", arb