Trwające od godz. 8 rano działania przedłużyły się ze względu na potencjalne zagrożenie wybuchem. - Musieliśmy to zrobić bezpiecznie. Przy kontakcie z wilgocią lub metalem może wydzielać się wodór, tworzący z powietrzem mieszankę wybuchową - powiedział Skalski. W pobliżu nie ma żadnych zabudowań; policja wyznaczyła strefę ochronną wokół miejsca zdarzenia.
Według dokumentów przewozowych kierowca ciężarówki wiózł 200 kg żrących chemikaliów. Wielkość ładunku nie przekraczała dopuszczalnych norm. Samochód był oznakowany, zgodnie z wymogami. Policja ustala, czy pojemniki na naczepie były właściwie zabezpieczone. Skutki wycieku oceniają również pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Olsztyna.
Droga w okolicach Frąknowa jest nadal zablokowana. Policja zorganizowała objazdy dla samochodów osobowych i ciężarowych. Jak poinformował Wojciech Stępień z nidzickiej policji, około godz. 14 powinien zostać przywrócony ruch wahadłowy w tym miejscu. Do tego czasu kierowcy jadący z Warszawy są kierowani w Nidzicy na Działdowo. Jadący z Gdańska muszą zjechać z "siódemki" w Pawłowie.
zew, PAP