Jak wynika z postanowienia odczytanego przez szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego, odznaczenie przyznano "za wybitne zasługi w działalności duszpasterskiej oraz osiągnięcia w pracy naukowej i dydaktycznej, za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i tolerancji".
Wspólnota wiary i rozumu
- Polska żegna dziś jednego z wielkich swoich synów. Niech spoczywa w pokoju - mówił Komorowski. Jak podkreślił, zmarły był wybitną postacią Kościoła, a zarazem bardzo ważnym uczestnikiem polskiego życia publicznego. - Jako myśliciel był pięknym dowodem na to, że rozum i wiara mogą działać wspólnie, a nie przeciwko sobie - dodał prezydent.
Abp. Życińskiego prezydent uznał za człowieka dialogu i intelektualnej odwagi. - Bez lęku patrzył w przyszłość Polski i Kościoła w okresie wielkiej modernizacji. Przekraczał bariery, był wzorem otwartości na ludzi myślących inaczej. Potrafił nazywać po imieniu sprawy trudne i był przy tym często ostrym polemistą. Walczył z nienawiścią i pogardą wobec drugiego człowieka. Potrafił przeciwstawiać się podłości - podkreślił prezydent.
Bolesny brak
Dodał, że abp Życiński "pochylał się przy tym nad codziennymi problemami ludzi". - Potrafił skutecznie organizować bezinteresowną pomoc dla potrzebujących - mówił Komorowski. - Był głosem Kościoła służącego człowiekowi i widzącego w człowieku przede wszystkim to, co dobre. W polskim życiu publicznym i w Kościele jego brak będziemy odczuwać bardzo boleśnie - dodał prezydent.
zew, PAP