PiS chce "białej księgi" w sprawie katastrofy smoleńskiej

PiS chce "białej księgi" w sprawie katastrofy smoleńskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Posłowie PiS chcą, by Komisja Obrony Narodowej przyjęła dezyderat w sprawie opublikowania "białej księgi" z kalendarium i dokumentacją działań rządu dotyczących badania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Projektem autorstwa PiS komisja może się zająć w połowie marca.
Autorem projektu dezyderatu jest współpracujący z PiS poseł niezrzeszony Ludwik Dorn. Projekt zobowiązuje sejmową Komisję Obrony Narodowej, aby zwróciła się do premiera Donalda Tuska o jak najszybsze przygotowanie i opublikowanie "białej księgi" w sprawie działań rządu. Według projektu dezyderatu "biała księga" powinna w szczególności zawierać m.in: daty podejmowania decyzji i zawierania porozumień ze stroną rosyjską w kwestii wyboru procedur badania przyczyn katastrofy, daty i dokumentację wszelkich interwencji, przedłożeń i wystąpień strony polskiej wobec strony rosyjskiej oraz strony rosyjskiej wobec strony polskiej, kalendarium i dokumentację działania Zespołu Międzyresortowego ds. koordynacji działań podejmowanych w związku z tragicznym wypadkiem lotniczym pod Smoleńskiej powołanego przez premiera 11 kwietnia 2001 roku.

- Rozmawiałem na temat dezyderatu z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem. Posłowie PiS w Komisji Obrony Narodowej podpisali wniosek o włączenie tego punktu w posiedzenie komisji. To musi być zrobione w ciągu 30 dni. Wniosek - według mojej wiedzy - został już złożony w sekretariacie komisji - wyjaśnił Dorn. Poseł podkreślił, że liczy na przyjęcie dezyderatu. - Odrzucane projekty PiS, na przykład rezolucji, zawierały oceny działań rządu czy instytucji takich jak MAK. W projekcie dezyderatu nie mamy do czynienia z żadnymi ocenami, tylko z postulatem dotyczącym ujawnienia faktów - uzasadnił Dorn.

Szef komisji obrony Stanisław Wziątek z SLD poinformował, że wniosek podpisany przez posłów PiS i Dorna jeszcze do niego nie dotarł. Podkreślił, że porządek obrad na najbliższe dwa posiedzenia komisji jest już zaplanowany, wobec tego posłowie dezyderatem mogliby się zająć w połowie marca. - Dla mnie ważniejsze jest w tej chwili, aby polska komisja Jerzego Millera przedstawiła swój raport jak najszybciej. Kwestia "białej księgi" i ewentualnych zaniedbań rządu mogłaby nastąpić, gdy rząd sam dokona oceny wszystkich działań, jakie były dokonane w ramach wyjaśniania przyczyn katastrofy - podkreślił.

PAP, arb