"500 złotych kary to za mało za nawoływanie do palenia biur PiS"

"500 złotych kary to za mało za nawoływanie do palenia biur PiS"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał K. nawoływał w internecie do "palenia biur poselskich" partii Jarosława Kaczyńskiego (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Krakowska prokuratura wniosła sprzeciw od wyroku nakazującego zapłacenie 500 zł grzywny informatykowi z Krzeszowic, nawołującemu w internecie do "niszczenia i palenia biur wyborczych i poselskich PiS". - Zdaniem prokuratury kara jest zbyt łagodna - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska.
Sprawa dotyczy wpisu, jaki pojawił się w październiku 2010 r. na jednym z lokalnych portali internetowych - kilka dni po tym, jak 62-letni Ryszard C. wszedł do łódzkiej siedziby PiS, zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, i ciężko ranił nożem 39-letniego asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego. Wpis na forum zawierał m.in. wezwania, by "spalić biura wyborcze i poselskie PiS", "prześladować PiS-iorów wszędzie, teraz i zawsze". Policja ustaliła, iż autorem wpisu był 30-letni Michał K. z Krzeszowic, któremu zarzucono, że "20 października na jednym z portali internetowych publicznie nawoływał do występku zniszczenia mienia poprzez spalenie biur wyborczych i poselskich na szkodę PiS". Mężczyzna przyznał się do zarzutu, wyjaśnił że był to "głupi żart" i przeprosił. Sąd ukarał go 500-złotową grzywną. Sąd zaliczył obwinionemu na poczet grzywny dwa dni okresu zatrzymania i zwolnił go z kosztów.

Sprzeciw od tego wyroku wniosła prokuratura, która uważa, że kara jest zbyt łagodna w stosunku do publicznego działania Michała K. Z kolei Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu bada sprawę maila z groźbami, jaki 19 października 2010 r. przyszedł na sejmowy adres posłanki PiS Beaty Szydło. List został wysłany za pośrednictwem niemieckiego serwisu internetowego. Nie wiadomo, czy sprawca wysłał go z Polski, czy też z zagranicy.

PAP, arb