Komorowski: wycofujmy żołnierzy z Afganistanu już dziś

Komorowski: wycofujmy żołnierzy z Afganistanu już dziś

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski podczas wizyty w 1 pułku specjalnym komandosów (fot. prezydent.pl) 
Prezydent Bronisław Komorowski opowiedział się za rozpoczęciem wycofywania polskich żołnierzy z Afganistanu jeszcze w tym roku. Komorowski zaznaczył jednocześnie, że nie będzie "dramatu", jeśli rząd zdecyduje, iż powinno to nastąpić w 2012 roku.
- Decyzje, które zapadły w Lizbonie są następujące: rok 2014 wyznacza finał dotychczasowego charakteru misji. Od roku 2012 ma rozpocząć się przekształcanie misji z bojowej na szkoleniową - to leży w polskim interesie. Jednocześnie poszczególne kraje zapowiadają zmniejszenie kontyngentu od bieżącego roku. Ja również uważam, że byłoby dobrze, gdyby Polska rozpoczęła zmniejszanie liczebności kontyngentu już od tego roku - stwierdził prezydent. Komorowski zaznaczył jednocześnie, że to rząd musi zdecydować, czy można zacząć zmniejszać zaangażowanie w Afganistanie. Zaznaczył, że mogłoby to dotyczyć "choćby nawet niewielkiej liczby żołnierzy". - Po to, że wszyscy wiedzieli, że 2012 rok jako data przejścia na misję szkoleniową i 2014 jako zakończenie misji jest "datą naprawdę" - tłumaczył. - Jeżeli prezydent Barack Obama mówi o zmniejszeniu liczebności kontyngentu już w tym roku, nie widzę żadnego powodu, żebyśmy mieli być nadgorliwi w tej kwestii - dodał prezydent.

Komorowski przypomniał, że zgodnie z obowiązującym prawem rząd przesyła do prezydenta wniosek o wysłanie kontyngentu do Afganistanu, a prezydent go podpisuje. - Nie wchodzi w grę, żebym nie podpisał, bo to by oznaczało gwałtowne przerwanie misji. Więc na razie formułuję mój pogląd, że byłoby dobrze rozpocząć proces zmniejszania zaangażowania w Afganistanie od bieżącego roku. Ale nie będę widział dramatu, jeśli rząd uzna za konieczne rozpoczęcie tego procesu de facto od przyszłego roku - zapewnił Komorowski. Prezydent dodał, że ma nadzieję, iż decyzja ta będzie "skalkulowana politycznie". - Bo ważne jest, aby o wysyłaniu żołnierzy za granicę decydowali politycy, a nie generałowie. Generałowie na całym świecie mają to do siebie, że najchętniej by wszystkich żołnierzy wysłali na wojnę. Dlatego zresztą są generałami. Oczekuję, że politycy będą myśleli politycznie, a nie wojskowo - podkreślił prezydent.

PAP, arb