W Oslo w biegu łączonym na 15 km triumfowała, podobnie jak w czwartek w sprincie, Norweżka Marit Bjoergen, a trzecia była jej rodaczka Therese Johaug. Narciarki miały do pokonania dystans 7,5 km techniką klasyczną i 7,5 km techniką dowolną. Na mecie Kowalczyk straciła do Bjoergen 7,5 s, a wyprzedziła Johaug o 1,3.
Czteroosobowa czołówka utworzyła się już na pierwszych kilometrach, a w połowie rywalizacji "klasykiem" odpadła z niej Szwedka Charlotte Kalla. Dwie Norweżki i Polka systematycznie powiększały przewagę nad rywalkami. Na półmetku prowadziła Bjoergen, która o 3,4 s wyprzedzała Kowalczyk. Niemal równo z nią narty zmieniła Johaug.
Na jednym z ostatnich podbiegów zaatakowała faworytka gospodarzy, która szybko zyskała kilkunastometrową przewagę nad towarzyszkami ucieczki. Polka ruszyła w pogoń, szybko odrywając się od drugiej z Norweżek. Bjoergen jednak po raz drugi w Oslo była nie do pokonania - kilka metrów przed metą mogła sobie nawet pozwolić na uniesienie w górę rąk w geście triumfu i obejrzenie się za siebie.
Kowalczyk, która była najlepsza w tej konkurencji na poprzednich MŚ w Libercu dwa lata temu, pewnie przekroczyła metę jako druga, odpierając atak Johaug na finiszu. W sobotę Polka zdobyła pierwszy medal MŚ w Oslo, a czwarty w karierze.
Paulina Maciuszek w stawce 55 narciarek zajęła 32. miejsce, a Agnieszka Szymańczak zrezygnowała ze startu.
em, pap