– Dla mnie 10 kwietnia było jak katharsis – stwierdził w TVN24 Janusz Palikot. – Obudziłem się i zobaczyłem, że przez 1000 lat byliśmy niewolnikami Kościoła katolickiego – dodał.
Palikot powiedział, że tak jak sporej części ludzi w Polsce wydawało mu się, że to bycie niewolnikiem kościoła nie jest istotne. – A wtedy (10 kwietnia - red.) zobaczyłem, jak Kościół jest zaangażowany w politykę, że im więcej krzyży, tym więcej praw i przywilejów. A jeśli jest taki silny, to nie powinien się bać zaprosić słabszych od siebie na ścianę – dodał.
Palikot zapewnił jednak, że jego celem nie jest walka z Kościołem, ale dążenie do świeckości państwa oraz to, żeby "Kościół przestał uprawiać politykę krzyżem". – Domagamy się uchylenia decyzji Komisji Majątkowej, a nie jej likwidacji. Bo uchylenie ukrywa wszystkie matactwa – stwierdził. Palikot chce również, żeby księża wyjaśnili "decyzje dotyczące pedofilii i molestowania". – Oraz żeby pokazali, jakie i gdzie dostali grunty od Komisji Majątkowej – dodał były poseł Platformy.
tvn24, ps
Palikot zapewnił jednak, że jego celem nie jest walka z Kościołem, ale dążenie do świeckości państwa oraz to, żeby "Kościół przestał uprawiać politykę krzyżem". – Domagamy się uchylenia decyzji Komisji Majątkowej, a nie jej likwidacji. Bo uchylenie ukrywa wszystkie matactwa – stwierdził. Palikot chce również, żeby księża wyjaśnili "decyzje dotyczące pedofilii i molestowania". – Oraz żeby pokazali, jakie i gdzie dostali grunty od Komisji Majątkowej – dodał były poseł Platformy.
tvn24, ps