W związku z wprowadzeniem nowelizacji ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych w listopadzie 2010 roku, właściciele lokali obawiali się o spadek zainteresowania klientów ich lokalami. - Klienci nie tylko nie przestali przychodzić do lokali gastronomicznych, ale zaczęli częściej je odwiedzać. Z badań wynika, że około 10 proc. palących przychodzi częściej do miejsc uwolnionych od dymu. Podejrzewamy, że są to klienci, którzy zaczęli wracać ze swoimi rodzinami, będąc pewnymi, że w mniejszym stopniu są narażeni na bierne palenie - oceniła Petryniak. Badanie wykazało także, że bierne palenie w miejscach publicznych znaczenie zmalało. - Mamy nadzieję, że w długim okresie przełoży się to na poprawę zdrowia Polaków. Podobne badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych, udowodniły, że ilość zawałów serca spadła o 30 proc. Miejmy nadzieję, że będzie tak i w naszym kraju - dodała Petryniak.
15 listopada 2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy z 9 listopada 1995 roku o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Nowelizacja przewidziała zakaz palenia w miejscach publicznych, w tym w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych.PAP, arb