Jarosław Charłampowicz, kierujący obecnie PO w Wałbrzychu, tłumaczył, że Wojciech W. nie jest członkiem Platformy, a jedynie mężem członkini PO. - Monika Wybraniec nie jest podejrzana, nie usłyszała zarzutów, tylko jej mąż. Zatem jej sytuacja jest inna od sytuacji Stefanosa Ewangielu, który usłyszał zarzuty - podkreślał. Dodał, że przedstawiciele PO chcą poznać stanowisko Wybraniec. - Każda sprawa jest inna i trzeba do tego podchodzić indywidualnie. Wszystkie jednak traktujemy bardzo poważnie - podkreślił Charłampowicz. 19 lutego zarząd dolnośląskiej PO rozwiązał struktury powiatowe w Wałbrzychu a Charłampowicz został komisarzem do czasu powołania nowych struktur.
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi śledztwo dotyczące korupcji wyborczej w Wałbrzychu od 10 grudnia na podstawie materiałów przekazanych jej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Do tej pory postawiono zarzuty 11 osobom. Dziewięć jest podejrzanych o wręczenie pieniędzy osobom uprawnionym do głosowania, aby skłonić je do oddania głosu na określonych kandydatów. Natomiast dwie podejrzane są o przyjęcie łapówki za głosowanie na określonych kandydatów. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
Zarzuty usłyszał m.in. Stefanos Ewangielu, który w poniedziałek zrezygnował z szefowania Wałbrzyskiemu Związkowi Wodociągów i Kanalizacji. Ewangielu zwiesił członkostwo w PO po tym, jak na jaw wyszły nieprawidłowości podczas II tury wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Po postawianiu mu zarzutów zarząd dolnośląskiej PO rozwiązał struktury partii w Wałbrzychu.pap, ps, arb