Halicki wymienił również priorytety gospodarcze naszej prezydencji. Wśród nich m.in. utrzymanie wspólnej polityki rolnej i zmianę dotychczasowego systemu dopłat, jeśli chodzi o kwoty przypadające na hektar. - To jest strategia, którą popiera coraz więcej państw członkowskich w UE. Mamy w tej chwili szerokie poparcie. Natomiast na pewno nie mamy w tej kwestii wsparcia z jednej strony - brytyjskich torysów - podkreślił Halicki. Poseł zwrócił też uwagę, że - w stosunku do lat 2005-2007 - nakłady na polskie rolnictwo wzrosły o 30 proc. - Polska wieś się rozwija, jest obszarem, gdzie środki europejskie stanowią bardzo istotny motor rozwoju - przekonywał. - Zarzucono nam, że nie zajmujemy się rolnictwem, podczas gdy jest to jeden z priorytetów naszej prezydencji - wtórowała mu wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Politycy Platformy zaprezentowali raport pt. "Unia po polsku: prezydencja 2011", przygotowany przez Instytut Obywatelski, kierowany przez wiceszefa klubu PO Rafała Grupińskiego. Raport omawia m.in. priorytety polskiej prezydencji: wspólny rynek, budżet unijny, politykę energetyczną, unijną politykę wschodnią. Według Instytutu, reforma wspólnej polityki rolnej - czyli nowe zasady dopłat bezpośrednich, przyszłość polityki rozwoju obszarów wiejskich i inwestycje w energetykę odnawialną na obszarach wiejskich - będzie bardzo istotną kwestią dla polskiej prezydencji.
PAP, arb