Rządowy Tu-154 nie będzie latać z VIP-ami dopóki polska strona nie otrzyma odpowiedzi z Rosyjskiej Agencji Lotniczej - informuje Radio ZET.
W ubiegłym tygodniu Agencja zaleciła wycofanie z użytku wszystkich maszyn, dopóki ich producent nie poprawi ich konstrukcji. Rosyjscy eksperci twierdzą, że usterką, która powtarza się najczęściej, jest awaria systemu zasilania.
- Ministerstwo Obrony Narodowej cały czas czeka na odpowiedź Rosjan. Pismo z polskiego Dowództwa Sił Powietrznych zostało już wysłane. Wątpliwości muszą być rozwiane. Wtedy dopiero samolot będzie mógł być używany do lotów o charakterze HEAD - powiedział szef MON-u Bogdan Klich. Zaznaczył jednak, że polski rządowy tupolew to wersja luksusowa. Dodał, że maszyna ta była wiele razy modernizowana. - Jeśli nie dotyczą jej wady konstrukcyjne, tupolew powinien latać, tak jak zaplanowano, do 2015 roku - stwierdził szef MON.
Rządowy Tu-154 może jednak uczestniczyć w eksperymentach komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy z 10 kwietnia. - Samolot od ubiegłego tygodnia jest do dyspozycji śledczych - zapewniał Klich.Radio Zet, ps