Bielan kolejny raz zaprzeczył, jakoby posiadał hasła do strony. Oświadczył, że nie ma wpływu na treść portalu. - Tym zajmują się webmasterzy - tłumaczył.
"Dzieci na śniadanie"
Europoseł oświadczył, że będące pretekstem do jego usunięcia z PJN zarzuty o potajemnej współpracy z PiS również były niepoważne. - Po weekendzie chyba nikt nie ma wątpliwości, że tego nie robiłem - zapewnił. - Okazuje się teraz, że zabrałem jakieś kody. A jutro, że zjadam dzieci na śniadanie - ironizował. Zdaniem Bielana, "to nie jest poważna dyskusja". - W ten sposób PJN nie pozyska żadnych nowych wyborców - prognozował.
"Chciałem demokracji"
Bielan przyznał, że spór między nim a Joanną Kluzik-Rostkowską istniał, ale dotyczył spraw poważnych. - Chciałem żeby PJN była pierwszą w Polsce w pełni demokratyczną partią - oznajmił. Według swojej relacji, Bielan chciał, by to członkowie partii wybierali szefa ugrupowania. - Przyjęto inny statut i dlatego ja wycofałem swój podpis pod wnioskiem o zarejestrowanie stowarzyszenia - tłumaczył.
Plany?
W rozmowie z TVN24 Bielan oświadczył też, żeby nie pytać go o plany polityczne. - Nie mam ich - wyznał.
zew, TVN24