- Jestem, co do zasady, przeciwny wejściu SLD do koalicji. Uważam, że koalicja z PiS jest niemożliwa, a z Platformą tylko wtedy, kiedy SLD byłoby większościowym partnerem – oświadcza poseł SLD Ryszard Kalisz. - Jeżeli Sojusz nie będzie większościowym koalicjantem to nie powinien wchodzić do koalicji – przekonuje.
Kalisz całkowicie wyklucza możliwość wspólnego rządzenia z PiS. – Koalicja z Prawem i Sprawiedliwością nie jest dla mnie możliwa, nawet gdyby SLD było w takim układzie większościowym koalicjantem. Mówiłem to już wielokrotnie, dostałem też zapewnienia od moich kolegów, że nigdy się na to nie zgodzą. Gdyby do tego doszło, to mnie nie ma w SLD – zapewnia. - Z Platformą moglibyśmy rządzić tylko wtedy, gdyby SLD było większościowym partnerem - dodaje były minister spraw wewnętrznych.
- PiS jest partią antysystemową, co widać chociażby po obecnej retoryce tej partii. Nie chodzi już nawet o to, że łamała zasady demokratycznego państwa prawnego, ale o to, że w ich mniemaniu każdy, kto się nie zgadza z PiS jest zaprzańcem, nie patriotą – twierdzi Kalisz.
- Chodzi również o stanowisko PiS w sprawie sytuacji, która miała miejsce w nocy z 10 na 11 marca. Jeżeli PiS teraz postawiłby znicze chociażby na ulicy Marszałkowskiej, albo na Krakowskim Przedmieściu na jezdni tak, że samochody nie mogłyby jeździć, to też nie można byłoby tego uprzątnąć? – pyta. - Pamiętajmy, że państwo, a więc i budynki państwowe są dobrem wspólnych wszystkich obywateli - oznajmia Ryszard Kalisz.
"Radio Zet", kz