450 tysięcy złotych za 3 lata pracy, która nie doprowadziła do powstania ustawy antykorupcyjnej, ani stworzenia zapowiadanych dokumentów - takie zarzuty formułuje SLD w spocie "Koniec Żelaznej Julii?", atakującym minister ds. walki z korupcją Julię Piterę. Sojusz wypomina minister również to, że przez trzy lata jej resort nie doczekał się swojej strony internetowej, przez co "mało kto wie co robi minister".
Największe sukcesy Pitery to - zdaniem SLD - interwencja "w sprawie wiejskiej stacji benzynowej, podejrzanego wpisu na Facebooku i zarybienia Wisły w Toruniu" a także "wykrycie zakupu dorsza za 8,16 złotych, wykrycie zamówienia kalmarów z sosikiem i pomoc w sprawie słupów wysokiego napięcia" oraz "przeczytanie 20 tysięcy donosów" i "liczne występy w telewizji".
[[mm_1]]
Lider SLD Grzegorz Napieralski wypomina minister Piterze, że zamiast walczyć z korupcją we własnym rządzie skupiła się na tropieniu nadużyć poprzedniej ekipy, które jednak nie zakończyło się wyciągnięciem żadnych konsekwencji wobec polityków koalicji PiS-LPR-Samoobrona. Jednocześnie Pitera - zdaniem Napieralskiego - zupełnie nie zareagowała na tzw. aferę hazardową. Dlatego - przekonuje lider SLD - dalsze funkcjonowanie resortu Pitery oznacza marnotrawienie pieniędzy podatników."Polska The Times", arb