Ja już tego nie słucham, szkoda czasu – tak bp Tadeusz Pieronek w rozmowie z Radiem Zet skomentował wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził że ofiary katastrofy smoleńskiej zostały "zdradzone o świcie". Biskup ocenił również, że w Polsce od roku trwa wojna domowa na śmierć i życie, której priorytetem jest interes partyjny.
Wypowiadając się na temat usunięcia przez Rosjan tablicy upamiętniającej ofiary w Smoleńsku bp Pieronek ocenił, że zamontowanie tablicy było samowolą, której w Polsce również nikt by nie tolerował. Zdaniem biskupa cierpienie bliskich ofiar nie uzasadnia takich działań, ponieważ „jest rzeczą ważną, ale trzeba się umieć godnie zachować także w cierpieniu".
Komentując wydarzenia, które rozegrały się na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia i wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego bp Pieronek stwierdził, że to, co się wydarzyło jest efektem tego, iż ludzie znajdujący się tam odbierają demokrację, jako system, który może funkcjonować tylko w sytuacji, kiedy oni sami są przy władzy: - To są ludzie, którzy z demokracją nie mają nic wspólnego – podkreślił.
ML, Radio Zet
Komentując wydarzenia, które rozegrały się na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia i wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego bp Pieronek stwierdził, że to, co się wydarzyło jest efektem tego, iż ludzie znajdujący się tam odbierają demokrację, jako system, który może funkcjonować tylko w sytuacji, kiedy oni sami są przy władzy: - To są ludzie, którzy z demokracją nie mają nic wspólnego – podkreślił.
ML, Radio Zet