- Nie mam żadnego zaufania do Rosjan. Nie wierzę, że przeprowadzili rzetelną sekcję zwłok mojego ojca - mówi w RMF FM Małgorzata Wassermann, której ojciec zginął pod Smoleńskiem.
- Ten materiał, który przychodzi i który widziałam, uprawnia mnie do postawienia tezy, że on jest na pewno w części sfałszowany - oświadczyła córka Zbigniewa Wassermanna, posła PiS. Małgorzata Wassermann podważa nie tylko rzetelność protokołu sekcji zwłok ojca, ale także autentyczność dokumentów przekazanych stronie polskiej przez Rosję.
Według niej, w protokole z sekcji zwłok byłego ministra do spraw służb specjalnych nie zgadza się większość informacji. Chodzi przede wszystkim o dane o stanie narządów wewnętrznych posła PiS sprzed i po wypadku.– Jeżeli jestem pewna, że protokół jest sfałszowany w pewnym zakresie - pojawiły się już dokumenty, co do których jesteśmy pewni, że są nieautentyczne - pojawia się pytanie w takim razie, czy pozostałe dokumenty są autentyczne – mówi Małgorzata Wassermann.
Córka polityka i część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej chce spotkać się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, w celu uzyskania zgody na ekshumację i ponowną sekcję zwłok swoich bliskich.
is, RMF FM