"SLD jest lewicowy tylko z nazwy"

"SLD jest lewicowy tylko z nazwy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski tylko rozdaje jabłka i tańczy? (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Proszę popatrzeć na Grzegorza Napieralskiego – albo rozdaje jabłka, albo tańczy z jakimiś panienkami, i to jest wszystko - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Ryszard Bugaj, współzałożyciel i pierwszy przewodniczący Unii Pracy. W sobotę lider UP Waldemar Witkowski wezwał SLD do zjednoczenia i powołania nowej formacji: Sojuszu Ludzi Pracy.
W rozmowie z "Rz" Ryszard Bugaj komentuje, że apel Unii Pracy to tylko kropka nad i. - UP dużo wcześniej zniknęła ze sceny politycznej - dodaje. - Gdy rozmawiam z ludźmi z różnych części Polski, to nie natrafiam na jakiekolwiek ślady działalności Unii Pracy. Ale może mam pecha - ironizuje. Jak mówi, już odreagował emocjonalnie koniec tej formacji. - Gdy zakładaliśmy tę firmę, w założeniu miała być alternatywnym rozwiązaniem dla SLD - wspomina. Jego zdaniem, teraz taka alternatywa "jest jeszcze bardziej potrzebna niż kiedykolwiek".

Gilowska ze sztandarem

Zdaniem Bugaja, kilka lat temu - na krótko - taką alternatywę stworzył PiS. - Niestety, szybko się z tego wycofał. Trudno zresztą, żeby było inaczej, skoro egzekutorem Polski solidarnej była Zyta Gilowska, wcześniej mocno dzierżąca sztandar Polski liberalnej - tłumaczy. Teraz, zdaniem Bugaja, po lewej stronie sceny politycznej jest pustka.

SLD? Nic z lewicą wspólnego

Bugaj uważa, że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest lewicowy tylko z nazwy. - Ta partia z lewicą nie ma nic wspólnego. Partia, która nie chciała w konstytucji praw socjalnych, która wprowadziła podatek liniowy dla przedsiębiorców, uchwaliła eksmisję na bruk i zrealizowała najbardziej komercyjny w Europie model ubezpieczeń społecznych, nie jest lewicowa - wyjaśnia.

Jabłka i taniec

Ryszard Bugaj nie widzi różnicy między PO a SLD. - Gdyby Sojusz był u władzy, może tylko częściej widywalibyśmy ludzi PRL, a poza tym może zlikwidowałby IPN. Ale to wszystko - komentuje. Jego zdaniem, lider SLD Grzegorz Napieralski albo rozdaje jabłka, albo "tańczy z jakimiś panienkami". - I to jest wszystko - dodaje.

zew, "Rzeczpospolita"