Tablica do sanktuarium
- Powiadomiono mnie, że ta tablica jest już w Warszawie, że można ją odebrać - powiedział Andrzej Melak, brat prezesa Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Jak poinformował, stowarzyszenie "Katyń 2010" najprawdopodobniej odbierze tablicę 7 maja. Jak zaznaczył, członkowie stowarzyszenia odłożyli nieco odbiór tablicy, ponieważ chcą to zrobić razem. - Po prostu teraz są święta, wielu z nas nie ma w tej chwili w domu. Później jest beatyfikacja papieża i też niektórzy z nas wyjeżdżają. Myślę, że najbardziej dogodnym terminem będzie 7 maja - powiedział. Melak poinformował, że tablica zawiśnie w jednym z polskich sanktuariów; na razie nie zdecydowano, w którym z nich.
Kurtyka nic nie wie
Wcześniej szefowa stowarzyszenia Katyń 2010 Zuzanna Kurtyka powiedziała, że o sprawie dowiaduje się z mediów i nikt jej nie proponował odbioru tablicy. - To jest jakieś nowe zjawisko medialne, że ktoś mówi, że się kontaktował, a się nie kontaktował. Ja się dowiaduję z mediów, w świat idzie jakiś dziwny przekaz. Mnie się to nie podoba - oświadczyła Kurtyka. Dodała, że stowarzyszenie ma kilka pomysłów i propozycji dotyczących tego, jak wykorzystać tablicę. Nie chciała jednak szerzej na ten temat mówić.
Usunięte "ludobójstwo"
Do zamiany tablic doszło w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Na nowej dwujęzycznej tablicy, znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Poprzednia tablica informowała, tylko po polsku, że ofiary katastrofy zginęły „w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".
zew, ps, PAP