Rzecznik komendanta głównego policji podkreślił, że najczęstszą przyczyną drogowych tragedii była brawura kierowców, przekładająca się na nadmierną prędkość. - Niestety w wielu rejonach Polski trwają remonty dróg. Kierowcy stoją w korkach, a później starają się to "nadrobić" za wszelką cenę, nie zwracają uwagi na swoje bezpieczeństwo ani bezpieczeństwo tych z którymi jadą - tłumaczył rzecznik. Sokołowski ocenił również, że dość spokojnym dniem był poniedziałek - drugi dzień świąt. - Spodziewaliśmy się powrotów i dużego ruchu, tym bardziej, że w pozostałe dni ruch na drogach był duży. Wiele osób prawdopodobnie wydłużyło jednak świąteczny wypoczynek. Wracać będą później, być może nawet po weekendzie majowym - mówił.
Rzecznik komendanta głównego policji ubolewał, że funkcjonariusze wciąż zatrzymują tak wielu nietrzeźwych kierowców. - Te liczby są ogromne. To przerażające, że każdego dnia, mimo wysokich kar setki osób decydują się na to by prowadzić samochód pod wpływem alkoholu - stwierdził.
PAP, arb