Nałęcz: Komorowski zachowuje się jak Piłsudski

Nałęcz: Komorowski zachowuje się jak Piłsudski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. prezydent.pl) 
Politycy i zwolennicy PiS, którzy w ostrych słowach atakują prezydenta Bronisława Komorowskiego coraz częściej zachowują się jak endecy atakujący w dwudziestoleciu międzywojennym marszałka Józefa Piłsudskiego - ocenia w rozmowie z TOK FM doradca Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz. Jego zdaniem prezydent Komorowski, nie reagując na zaczepki, zachowuje się jak Piłsudski.
Prof. Nałęcz jest przeciwnikiem ścigania osób formułujących bardzo ostrą krytykę pod adresem prezydenta. - Wolność to jest także wolność do mówienia głupstw - przekonuje. I dodaje, że jego zdaniem prokuratura nie powinna zajmować się ściganiem osób, które 10 kwietnia przyniosły pod Pałac Prezydencki transparenty z hasłami: "Komorowski won do Moskwy", czy "Dajcie skrzynki, weźcie Bronka". - Wielkość demokracji polega na tym, że ludzie mówiący głupstwa nie zyskują akceptacji - podkreśla Nałęcz.

Krytyka opozycji pod adresem prezydenta przypomina prof. Nałęczowi konflikt między endecją a Józefem Piłsudskim w latach 1918-1922. - Nie było słowa, którego Narodowa Demokracja nie skierowałaby wobec Józefa Piłsudskiego. Ale Naczelnik Państwa nie odpowiadał takimi samymi argumentami, bo uważał, że głowa państwa powinna być ponad takimi atakami. Wtedy też były przepisy, które pozwalały ścigać takie przestępstwa, ale Piłsudski nie korzystał z tego. Myślę, że podobnie rozumuje Bronisław Komorowski, człowiek który niesłychanie wiele uczynił dla wolności słowa. Nie sądzę, żeby dobrze służyło autorytetowi państwa i prezydenta, żeby prokuratura ścigała jako przestępstwo każde złe słowo wypowiedziane przeciwko prezydentowi. Nie sądzę, żeby demokratyczna silna Polska musiała manifestować swoją siłę goniąc jakiś paszkwilantów czy drobnych krzykaczy - ocenia prezydencki doradca.

TOK FM, arb