Wniosek śledczych motywowany był surową karą - dożywotniego więzienia - jaka grozi podejrzanemu i obawą, że będzie się ukrywał. - Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył okres aresztowania podejrzanego do 31 lipca - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
19 października Ryszard C. wtargnął do łódzkiej siedziby PiS, gdzie zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później strzelił do asystenta posła Jarosława Jagiełły - Pawła Kowalskiego; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem. Świadkowie tragedii twierdzą, że krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".
Prokuratura postawiła Ryszardowi C. zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Zarzucono mu także posiadanie broni palnej oraz amunicji bez wymaganego zezwolenia. Zdaniem śledczych motywem ataku była przynależność partyjna ofiar. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień. Według biegłych jest poczytalny. Grozi mu dożywocie.
Pod koniec stycznia prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że Ryszard C. przez rok był członkiem PO. Szefowa częstochowskiej PO Halina Rozpondek potwierdziła, że C. był członkiem Platformy Obywatelskiej od kwietnia 2004 roku. Według niej w styczniu 2006 roku został wykreślony z listy członków partii z powodu braku jakiejkolwiek aktywności, a procedurę wykreślenia rozpoczęto w kwietniu 2005 roku.
zew, PAP