Mówił też, że lata rządów PO-PSL to znaczny wzrost liczby nowych miejsc pracy, których przybyło 730 tys. - W tej kategorii jesteśmy na pierwszym miejscu w rankingu europejskim. Drugie były Niemcy z dwukrotnie większą liczbą ludności. Połowa wszystkich nowych miejsc pracy w całej Europie powstała w Polsce - powiedział minister.
Płaca minimalna? U nas najwyższa
Rostowski poświęcił część swojego wystąpienia porównaniu rządów PO-PSL z rządzącym wcześniej PiS i jego poprzednikami z SLD. Zasypał opozycję danymi statystycznymi. Poinformował, że w 2011 r. przeciętna miesięczna emerytura wyniesie 1785 zł, za PiS było to 1347 zł, a za SLD - 1257 zł. - Sprawdźmy teraz, który rząd najbardziej troszczył się o najmniej zarabiających. Minimalne wynagrodzenie za pracę w ostatnim roku rządów PiS wyniosło 936 zł, w ostatnim roku SLD - 849 zł, a za PO-PSL w tym roku podnieśliśmy je do 1386 zł - powiedział minister. Dodał, że w ubiegłym tygodniu rząd podjął decyzję o wzroście minimalnego wynagrodzenia w 2012 r. do 1500 zł. - Nie chcemy podwyższyć minimalnego wynagrodzenia do połowy średniej krajowej - zaznaczył minister. Jego zdaniem wzrost płacy minimalnej nie doprowadził do wzrostu bezrobocia. Jak mówił minister, dane unijnego urzędu statystycznego Eurostat wskazują, że podczas rządów PO-PSL spadł odsetek osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym.
Bezrobocie groziło co trzeciemu
W 2007 r. Eurostat szacował, że groziło ono 34,4 proc. Polaków, czyli co trzeciemu, na koniec rządów SLD groziło ono 45,5 proc. Polaków, a za rządów PO-PSL w 2009 r. 27 proc. Polaków zagrożonych było biedą. "Jest to i tak o wiele za wiele, ale o wiele mniej, niż za rządów naszych poprzedników" - powiedział Rostowski. Dodał, że spadek liczby zagrożonych ubóstwem związany jest ze spadkiem rozwarstwienia społecznego, które największe było za rządów SLD.
Rostowski powiedział, że odsetek populacji ponoszący "nadmierne koszty mieszkaniowe" (przekraczające 40 proc. dochodów) wynosi za rządów PO-PSL 8,2 proc., (PO) za rządów PiS wyniósł 10,5 proc., a za rządów SLD w 2005 r. - 16,5 proc. Zdaniem Rostowskiego, poprawa wskaźników społecznych spowodowała znaczną poprawę poczucia bezpieczeństwa Polaków. Minister powiedział, że obecnie mamy rekordowo niski udział ludności, która zgłasza problemy związane z przemocą, przestępczością i wandalizmem w swoim miejscu zamieszkania; w UE jesteśmy pod tym względem na drugim miejscu i wśród sześciu krajów w Europie, w których ten wskaźnik spadł podczas kryzysu.
pap, ps