Zdecyduje prokurator
W myśl art. 62a - wprowadzonego w noweli - w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadek, gdy dana osoba posiada "nieznaczne" ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem. W myśl nowelizacji, gdy osoba uzależniona podda się leczeniu, prokurator będzie mógł wobec niej zawiesić postępowanie, jeśli osobie tej nie zagraża kara wyższa niż do pięciu lat więzienia.
W przepisach podniesiono maksymalny wymiar możliwej kary za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających z 10 do 12 lat więzienia. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków odurzających miałoby grozić do 10 lat więzienia, podczas gdy obecnie grozi za to do ośmiu lat.
Według noweli nie będzie można reklamować środków spożywczych lub tzw. dopalaczy poprzez sugerowanie, że posiadają one działanie podobne do substancji psychotropowych lub środków odurzających, a ich użycie, nawet niezgodne z przeznaczeniem, może powodować skutki takie jak wspomniane substancje i środki.
Co z trójpodziałem władzy?
Przeciwni ustawie byli senatorowie PiS, którzy zgłosili wniosek o odrzucenie ustawy oraz wykreślenie z niej art 62a. Zgłaszali też wątpliwości konstytucyjne dotyczące noweli, argumentując, że pozostawienie w gestii organów władzy wykonawczej - policji lub prokuratury - decyzji, czy karać posiadacza niewielkiej ilości narkotyków, godzi w zasadę trójpodziału władzy.
zew, PAP