Biskup podkreślił, że Konstytucja 3 Maja była ostatnią próbą naprawy ówczesnej Rzeczpospolitej, która chyliła się ku upadkowi. Przypomniał też, iż Konstytucja 3 Maja "wyrosła z krytycznej analizy tego wszystkiego, co w tamtej Polsce bolało, co kładło się cieniem, co było słabością Rzeczpospolitej i przynosiło jej hańbę, co wymagało bezwzględnej naprawy". - Gdy obserwujemy życie publiczne i prywatne współczesnych Polaków, chcielibyśmy dzisiaj, tu w katedrze, zapytać, czy chcą oni budować swoją Ojczyznę i swoją przyszłość z Bogiem, czy też bez niego, z poszanowaniem Dekalogu i Ewangelii, czy też odrzucając i depcząc moralne prawo w nich zawarte? - pytał biskup.
Marcinkowski przestrzegł, iż "nie jest dobrym i szczęśliwym państwo, w którym szaleje korupcja i egoizm sprawujących władzę, w którym nie dba się wystarczająco o bezrobotnych, opuszczonych, chorych, starych i niepełnosprawnych". - Nie jest dobrym i szczęśliwym państwo, w którym przygotowuje się w imię fałszywie pojmowanej wolności i demokracji prawny zamach na życie najbardziej bezbronnych i niewinnych, bo jeszcze nienarodzonych, w którym bezkarnie poniewiera się patriotyzm, w którym szydzi się z najświętszych dla minionych pokoleń wartości, w którym szerzy się terroryzm bezideowości, w którym dewastuje się groby i tradycję narodową, w którym zapomina się o tym, co to jest dobro wspólne - mówił biskup. Marcinkowski podkreślił też, że "nie ma prawdziwej wolności bez odpowiedzialności za swoje czyny, za bliźnich, za kraj i nie ma też prawdziwej demokracji bez stałych, nienaruszalnych wartości etycznych".
Po nabożeństwie w płockiej katedrze uczestnicy uroczystości, w tym parlamentarzyści, samorządowcy, kombatanci i harcerze przeszli przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono kwiaty.PAP, arb