Jakubiak: trzeba pokazać czy jest się w stanie zaszkodzić rządowi

Jakubiak: trzeba pokazać czy jest się w stanie zaszkodzić rządowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Elżbieta Jakubiak (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Dzisiaj cała polityka działa na zasadzie wy kiedyś nam, my teraz wam. To prowadzi nas do wojny polsko-polskiej – mówiła Elżbieta Jakubiak w Radiu Zet. – Uważam, że to jest wyłącznie szkodliwe dla państwa. Osłabianie pozycji państwa nie jest tym, czym się powinna zajmować opozycja i nie jest tym, czym się powinien zajmować rząd – dodała wiceszefowa PJN.
Tymi słowami posłanka PJN odniosła się do artykułu w "Gazecie Polskiej", w którym pod znakiem zapytania został postawiony stan zdrowia prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tygodnik informował, że prezydent ma kłopoty z sercem. – To wszystko jest możliwe, bo nie rozmawiamy o poważnych sprawach. Za chwilę będziemy w sytuacji, kiedy rosyjscy prokuratorzy będą stawiać zarzuty polskim ministrom, czy wysokim urzędnikom. Jak to buduje prestiż polskiego państwa, jak to będzie przekładało się na szacunek nas, obywateli do tego państwa, w ogóle szacunek innych obywateli, innych krajów do nas – pytała retorycznie Jakubiak.

Zachowania Komorowskiego? Irytujące

Posłanka powiedziała też, że czasem jest zirytowana zachowaniami prezydenta. Jej zdaniem zachowanie Bronisława Komorowskiego wielokrotnie wskazywało na to, że nie szanuje demokracji i wszystkich obywateli. – Niektórych wyrzucał odmawiając im patriotyzmu, odmawiając prawa funkcjonowania w rzeczywistej demokracji. Był największym krytykiem, dość ostrym w słowach, krytykiem poprzedniego prezydenta. Nie szanował państwa, mówiąc o tym – jaki prezydent, taki zamach. Ja to wszystko też pamiętam – mówiła posłanka PJN.

Rząd słaby, prokuratura i Rogalski też

Zdaniem Jakubiak, zła wewnętrzna sytuacja Polski i polityczne podziały negatywnie rzutują na jej działaniach, m.in. tych związanych z wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. – Słabość prowadzenia tej sprawy, zarówno przez prokuraturę, słabość prowadzenia tej sprawy przez rząd i słabość prowadzenia tej sprawy przez mecenasa Rogalskiego to jest tylko nasza klęska – oceniała była minister sportu.

Jakubiak polemizowała z opinią ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, że gdyby podobna katastrofa samolotu rosyjskiego miała miejsce w Polsce, sprawa toczyłaby się takim samym biegiem. – Właśnie klęską naszego państwa było przyjęcie założenia, że nie może być inaczej niż tak, jak proponują Rosjanie – stwierdziła. – I myślę, że pan minister Sikorski będzie musiał zmienić zdanie, ponieważ nie wyobrażam sobie, jaka będzie jego reakcja, jako ministra spraw zagranicznych, kiedy strona rosyjska przyjmując raport Anodiny jako państwowy i prokuratura rosyjska będzie musiała postawić zarzuty Polakom – dodała.

Rosja chce postawić zarzuty?

Zdaniem Jakubiak jest niemal pewnym, ze skoro strona rosyjska w swoim raporcie winą za katastrofę obarcza Polaków, będzie chciała postawić im zarzuty. – Ja bym chciała, żeby te zarzuty, jeśli już są stawiane, to żeby były stawiane w sposób sprawiedliwy. To oznacza, że z wyważeniem wszystkich win, win Polaków, ale win Rosjan – mówiła rozmówczyni Moniki Olejnik.

Elżbieta Jakubiak stwierdziła, że w przeciwieństwie do szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, nie cieszy się z klęski rządu i sytuacji, w której, główni ministrowie i urzędnicy mogą zostać postawieni przed sądem, ponieważ sytuacja ta bardzo osłabia Polskę i ośmiesza na arenie międzynarodowej. – Opozycja ciesząca się z klęsk rządu, to też nie jest dobrze, bo dzisiaj albo wykorzystamy polską szansę, albo będziemy tu walczyć między sobą – stwierdziła. – Rolą opozycji jest jakby próba sił w parlamencie. Zawsze trzeba pokazać czy się jest w stanie zaszkodzić, jakby polityce tego rządu. Może dzisiaj jedyną szansą jest odwoływanie ministrów. Może to jest jedyny sposób na to, żeby opozycja z rządem w ogóle jeszcze rozmawiała – zakończyła Jakubiak.

Radio Zet, is