Listy SLD dopiero w czerwcu?

Listy SLD dopiero w czerwcu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik SLD Tomasz Kalita (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Listy kandydatów SLD w jesiennych wyborach parlamentarnych będą gotowe nie wcześniej niż w drugiej połowie czerwca - powiedział w poniedziałek przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
- Chcielibyśmy zakończyć prace nad programem. Daliśmy sobie czas do 15 maja. Większość zespołów programowych zakończyła już swoją pracę - mówił Napieralski. Jak dodał, po zakończeniu prac nad programem ogłoszony zostanie szef sztabu wyborczego, a potem listy. Dopytywany o kształt list wyborczych Napieralski powiedział, że pojawi się na nich wiele ciekawych osób - tych, które są już w polityce, i tych, które chcą do niej wejść. - Wszystkich, którzy zechcą startować w tych wyborach, w tym byłych premierów czy ministrów, zapraszamy na listy. Nie ma przeszkód, aby poszczególni politycy lewicy, którzy dla lewicy się zasłużyli nie mogli startować z naszych list - powiedział szef Sojuszu.

Jak wynika z informacji PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa Sojuszu, sam Napieralski wystartuje z pierwszego miejsca w Szczecinie, w Warszawie jedynką ma być wiceszefowa Sojuszu Katarzyna Piekarska. Także w stolicy ma kandydować szef komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy - Ryszard Kalisz. Z informacji uzyskanych od polityków Sojuszu wynika też, że być może w Warszawie kandydować będzie też Bartosz Arłukowicz; niewykluczone jednak, że wystartuje on z Gdańska. Z Pomorza prawdopodobnie kandydować będzie szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias.

Były premier Leszek Miller otrzymał rekomendację dzielnicowych struktur partii w Łodzi do startu w wyborach do Sejmu. Do Senatu - jak wynika z nieoficjalnych informacji zbliżonych do SLD - startować mają politycy lewicy ze "starszego pokolenia"; wymieniany w tym kontekście jest m.in. Józef Oleksy.

Niewykluczone, że we wrześniu odbędzie się zjednoczeniowy kongres SLD i Unii Pracy. Lider UP Waldemar Witkowski startowałby w takim wypadku do Sejmu z Poznania. Napieralski pytany, jaki będzie pomysł SLD na kampanię w sytuacji, kiedy zabronione są płatne ogłoszenia w telewizji i radiu, Napieralski powiedział, że jest zwolennikiem prowadzenia kampanii bezpośredniej wśród ludzi, która "składa się z tysięcy spotkań, wyjazdów do poszczególnych miast i wsi". - I taka będzie ta kampania - zapowiedział.

pap, ps